![]() |
Szwecja / Nowiny / 2013 / ... | ![]() |
|
![]() |
Paru przyjaciół z Gorzowa Wielkopolskiego znalazło wolną chwilkę. Ponieważ były to wakacje, więc wybrali się na wycieczkę. W 14 dni okrążyli Bałtyk, odwiedzając osiem krajów – oprócz Polski. |
||
Piątek, 22 listopada 2013 r. 00019 W 14 dni dookoła BałtykuCzęść 3. / Część 1. / Część 2. / Część 4.W poprzedniej części zwiedzamy Lofoty na dalekiej północy Norwegii. Strzeliste szczyty górskie, wyrastające wprost z morza, skaliste wysepki oblepione malowniczymi domkami i świeże ryby prosto z morza na patelni. Zauroczenie Norwegią sięgnęło zenitu – czas wracać. Bardzo krętą, typową dla Lofotów, drogą opuszczamy ten niezwykle urokliwy archipelag i podziwiając niezwykłe mosty przerzucone nad licznymi rozlewiskami, dojeżdżamy do fiordu Ofot. Nad tym fiordem położone jest miasto i port Narvik, który odegrał ważną rolę w czasie II wojny światowej. Ale o tym trochę później. Droga do Narviku prowadzi na południe przez znajdujący się poniżej okazały most, zbudowany nad odnogą fiordu Oft, my natomiast kierujemy się na wschód w głąb Półwyspu Skandynawskiego. Droga i most do Narviku. SzwecjaPo niespełna 30 kilometrach przekraczamy granicę szwedzką i przez ponad 130 km jedziemy wzdłuż słynnej linii kolejowej Malmbanan między norweskim Narvikiem, a Luleå w Szwecji. Ma ona w sumie 500 km, z tym, że norweski odcinek jest naztwany Ofotbanen. Została ona wybudowana na początku XX wieku w celu transportowania niezwykle wartościowej rudy żelaza wydobywanej w Kiruna (Szwecja) do niezamarzającego portu przeładunkowego w Narviku. O przejęcie kontroli nad tymi strategicznymi terenami toczyły się zacięte walki z Niemcami w okresie czerwiec-wrzesień 1940 r. LaponiaDo Kiruny, najdalej na północ wysuniętego miasta Szwecji, jedziemy drogą E10, a po jej północnej stronie przez długi czas towarzyszą nam wody potężnego jeziora Tornetrask. Ma ono 70 km długości, a jego powierzchnia wynosi 330 km2. Kiruna, wita i żegna nas szarą, deszczową pogodą i typowo przemysłowym krajobrazem. Miasto przeżywa niezwykle dynamiczny rozwój. Powstają nowe kopalnie rudy żelaza i innych metali. Ze względu na cenna złoża, leżące pod miastem, postanowiono... przesunąć miasto o parę kilometrów. Miliardowe inwestycje czynią obecnie ten region najlepiej rozwijającym się w Szwecji. |
![]() |
![]() Dr Ryszard Drobniak, geograf i podróżnik, był głównym organizatorem wycieczki.
|
|
Tego dnia mamy do przejechania ok. 760 kilometrów, dlatego jak najszybciej kierujemy się na stację paliwową. Po bardzo drogiej Norwegi, ceny – paliwa, przekąsek, napoi – wydają nam się tutaj zaskakująco niskie! A jesteśmy przecież w stosunkowo drogiej Szwecji, porównując tutejsze ceny choćby do tych w Polsce czy w Niemczech. Gdybyśmy jechali w przeciwnym kierunku, wrażenie było by odwrotne. Taki psychologiczny paradoks |
Kiruna – najdalej na pĻłnoc wysunięte miasto w Szwecji. |
||
Na obszarze północnej Szwecji, przez teren której dzisiaj przejeżdżamy w drodze do Finlandii, znajduje się Lapoński Obszar Światowego Dziedzictwa Kultury. Liczy on prawie 10 000 km2 i utworzony został ze względu na znajdujący się tutaj największy i najlepiej zachowany teren okresowych migracji reniferów. Zwierzęta te, nigdy niepłoszone i niezagrożone, beztrosko wychodzą na drogi i często giną, potrącone przez duże ciężarówki. Niestety byliśmy świadkami takiego zdarzenia. Ból mięśni prawej ręki wyklucza Leszka na kilka dni z prowadzenia samochodu. Za kierownicą siada jego żona Mirka i równie dzielnie daje sobie radę. Praktycznie przez cały dzień otacza nas monotonny, płaski krajobraz wypełniony skarłowaciałym lasem typu tajga oraz gęstą siecią rzek i terenów bagiennych. Laponia to kraj reniferów. |
Współcześni Lapończycy.
|
||
FinlandiaGranicę szwedzko-finlandzką przekraczamy na rzece Torneälven w miejscowości Pello. Późnym popołudniem dojeżdżamy do Rovaniemi - stolicy fińskiej Laponii. Tradycyjnie po całodziennej podróży przygotowujemy szybką obiadokolację w skromnym zapleczu kuchennym hostelu "Rudolf", gdzie się zatrzymaliśmy na nocleg. Bezdzietnemu, piszącemu te słowa, towarzysze podróży wyjaśnili, że nazwa hostelu pochodzi od słynnego "Czerwononosego Renifera Rudolfa" – jednego z latających reniferów Świętego Mikołaja. Późne godziny wieczorne (naprawdę ciemno robiło się dopiero ok. 02-03 godz.) wykorzystaliśmy na krótki spacer po mieście. Leszek i jego córka (studentka architektury) byli zafascynowani twórczością słynnego na całym świecie fińskiego architekta Alvara Aalto. Poszliśmy więc do Centrum Administracyjnego i Kulturalnego jego autorstwa, w skład którego wchodzą: biblioteka, sala koncertowa i ratusz. Rovaniemi zostało w 90-ciu procentach spalone przez Niemców, jesienią 1944 r. Miasto odbudowano według projektów Alvara Aalto. Nazajutrz pierwsze kroki kierujemy do Arktikum. Ekspozycje, które się znajdują w tym muzeum, doskonale przybliżają nam codzienność i problematykę zarówno terenów Laponii, jak również całej Arktyki. Budynek ma bardzo ciekawą architekturę, gdyż główna jego część znajduje się pod drogą szybkiego ruchu! Wioska Świętego MikołajaJedziemy 8 km na północ od Rovaniemi do Wioski Świętego Mikołaja. Centra handlowe, restauracja, kawiarnia, sklepy z pamiątkami, płatne zdjęcia ze Świętym Mikołajem. I to w lipcu. Niestety, pełna komercja, w której gąszczu znajdujemy gabinet z listami do Świętego Mikołaja, których dziennie przychodzi ponoć ponad 30 tys. Wita nas również kilkumetrowej wysokości Mikołaj wykonany z klocków lego. Na zakończenie pobytu w Wiosce Świętego Mikołaja jeszcze zdjęcie przy symbolicznej linii wyznaczającej Napapiri (koło podbiegunowe). Tym razem, nie jak w drodze na północ, przekraczamy je na stałym lądzie. |
Ryszard (autor) wraz żoną Beatą po przeciwnych stronach koła podbiegunowego.
|
||
Opuszczamy Laponię i kierujemy się początkowo w kierunku brzegów Zatoki Botnickiej Morza Bałtyckiego, a następnie w rejon Pojezierza Fińskiego. Dla wielu osób jest to zdecydowanie najciekawszy region Finlandii. C.d.n. |
Więcej zdjęć z podróży... |
||
|
|||
Ryszard Drobniak |
|||
|
|||
![]() |
|||
![]() |
|||
|